O blogu

Salve! Silva Rerum to blog poświęcony zagadnieniom: kultury Europy - dziedziczce wspaniałego Imperium Rzymskiego, krytyce poprawności politycznej, iSSlamu, postmodernizmu, doktrynerstwa w każdej postaci, tudzież lewactwa i rożnej maści innego robactwa....

niedziela, 14 stycznia 2007

Mieszając gówno w bliskowschodnim nocniku...

Od paru ładnych lat słyszymy zewsząd krytykę interwencji USA w Iraku. I tu muszę sie zgodzić ale nie z argumentami na jej poparcie. Mam w dupie to ilu amatorów wielbłądziego mleka skończyło jako przypiekane pustynnym żarem ścierwo. Nie rusza mnie ile małych arabskich łebków dostało headshota za rzucenie kamieniem tudzież granatem w amerykańskiego żołnierzą. Powtórka "Pustynnej Burzy" była niesłuszna z zupełnie innych powodów.
Głupotą ze strony Amerykanów było obalenie Husajna. Koleś nie miał w 2003 już broni masowego rażenia. W dodatku nadal można byłoby nim "kręcieć" przeciw Iranowi, który jest znacznie większy obszarowo, ludniejszy i groźniejszy niż Saddam, jako, że jest to panśtwo fundamentalistyczne. Natomiast Irak był świecką dyktaturą, w której tępiono wszelkie oznaki ektremizmu religijnego. Gdyby Ameryka wspomogła ekonomicznie Saddama po wojenie 1980-1988 nie byłoby inwazji na Kuwejt ani obecnej zadymy na Bliskim Wschodzie. Dobrym posunieciem mogłoby być też obalenie Husajna w 1991, korzystając z powstania jakie wtedy wybuchło przeciwko temu dyktatorowi. Jednakże nie było ku temu "woli politycznej" - Waszyngton myślał, że "wypnie się" na swoje wiernego sukinsyna z Bagdadu a on mimo to bedzie szarpał sie z Iranem. Dlatego zostawili go u władzy mimo, iz "Pustynna Burza" dawał 100% pewną okazję zdejcią tego rzeźnika ze stołka. W efekcie brak jest silnej przeciwwagi dla Iranu w tym regionie. Oczywiście jest jeszcze Izrael ale ze względu na swoją specyficzną sytuację geopolityczną jego ewentualna "akcja" przeci ajatollahom z Teheranu byłaby bardzo problematyczna.

Tak czy siak widać, że w Biały Domie zapomniano o starym powiedzonku: "Skurwysyn - ale NASZ skurwysyn ..."

PS: Oczywiście konszachty z totalitaryzmami powinny być pietnowane ale Ameryka nawet w nich nie jest konsekwentna...czego efektem jest wielki bliskowschodni bajzel...

Brak komentarzy: