To włąśnie lubie we francuskiej policji: jak widzi, że ma do czynienia ze zwykłą hołotą to nie ma zmiłuj się - od razu kij na ryj. Mam tylko nadzieje, że na posterunku "popracują" jeszcze nad tym kolesiem.
Mam tylko nadzieję Sarko z równą stanowczością oczyści życie polityczne we Francji z wpływów skrajnej lewicy, której de facto zależy już tylko na ciułaniu głosów wśród imigrantów, islamistów i marginesu społecznego. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy dziedzictwo '68 już dawno uległo erozji. Dlaczego doszło do tego tak szybko? Wynikło to z samego charakteru ruchu, który poza chęcią obalenia "starego systemu" i wiecznego łamania zasad nie proponowało konkretnego, konstruktywego, alternatywnego programu. Poza ogólnikowymi, co prawda szczytnymi, hasłami nie formułowano recept na rozwiązanie wielu szczegołowych problemów.
Dlatego bardzo szybko z siły potępowej przemienił się w bezrefleksyjną reakcję (o co kiedyś oskarżał prawicę - ot chichot historii), która chce nagiąć rzeczywistość do wyznawanej ideologii, wedle której reformy społęczeństwa można dokonać w ciagu zaledwie 3 pokoleń. Jest to oczywisty nonsen, gdyż nie można ot tak zanegować wpływu poprzednich pokoleń na współczensa mentalność. Nie da się wykorzenić ot tak człowieka z pewnych "schematów" w patrzeniu na rzeczywistość a kształtowanych przez wielowiekową kulturę, niezależnie czy owe dziedzictwo postrzegamy jako szkodliwe czy nie.
Mam tylko nadzieję Sarko z równą stanowczością oczyści życie polityczne we Francji z wpływów skrajnej lewicy, której de facto zależy już tylko na ciułaniu głosów wśród imigrantów, islamistów i marginesu społecznego. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy dziedzictwo '68 już dawno uległo erozji. Dlaczego doszło do tego tak szybko? Wynikło to z samego charakteru ruchu, który poza chęcią obalenia "starego systemu" i wiecznego łamania zasad nie proponowało konkretnego, konstruktywego, alternatywnego programu. Poza ogólnikowymi, co prawda szczytnymi, hasłami nie formułowano recept na rozwiązanie wielu szczegołowych problemów.
Dlatego bardzo szybko z siły potępowej przemienił się w bezrefleksyjną reakcję (o co kiedyś oskarżał prawicę - ot chichot historii), która chce nagiąć rzeczywistość do wyznawanej ideologii, wedle której reformy społęczeństwa można dokonać w ciagu zaledwie 3 pokoleń. Jest to oczywisty nonsen, gdyż nie można ot tak zanegować wpływu poprzednich pokoleń na współczensa mentalność. Nie da się wykorzenić ot tak człowieka z pewnych "schematów" w patrzeniu na rzeczywistość a kształtowanych przez wielowiekową kulturę, niezależnie czy owe dziedzictwo postrzegamy jako szkodliwe czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz